Pracuję jako rolniczka w gospodarstwie rodzinnym. Wydaje mi się, że rolnicy w tych czasach są bardzo niedoceniani.
To właśnie dzięki nam mamy postawowe produkty żywieniowe. Gospodarstwo moja rodzina prowadzi już od lat. Posiadamy wiele zwierząt hodowlanych. Ja dbam o hodowlę roślin. Mamy to szczęście, że nasza gleba się bardzo żyzna i nie mamy dużych braków plonów.
Mnie jako rolniczkę martwi oczywiście zmiana klimatu, a także hulająca inflacja. Przerażajace jest to, że jedynie duże gospodarstwa są jeszcze w stanie się utrzymać i trochę zyskać.
Marina nie dodała jeszcze żadnego komentarza.